Gyros to nie kebab, Gyros jest grecki?

Tak prawie krzycząc powiedział nam wąsaty jegomość gdy pewnego wieczoru w Atenach zgłodnieliśmy. Marsowa (a jakże) mina greckiego szefa małej knajpki w imprezowym centrum Aten zmieniła się jednak w przyjacielski uśmiech, gdy wyraziliśmy chęć poznania różnicy. Okazało się, że Grecy swój gyros (który co prawda jest bardzo podobny do tureckich kebapów) robią inaczej i z innego mięsa. Różnią się też używane przez nich przyprawy. Prawdziwy grecki gyros ma charakterystyczny intensywny smak, który jest wynikiem wielogodzinnego marynowania w mieszance przypraw, a dodatkowo Greków nie obowiązują ścisłe reguły Islamu, więc mogą go robić z różnych rodzajów mięs. My jedliśmy drobiowy, który okazał się bardzo smaczny. Przy okazji ucięliśmy sobie krótką pogawędkę z kucharzem. Był wyraźnie przejęty tym, że w Europie na wszystko co wygląda podobnie mówi się Kebap, ale znów poprawiliśmy mu humor prosząc o recepturę i sposób przyrządzenia. Ostrzegł nas, że sztuka to dość trudna, ale wierzył, że sobie poradzimy.

Do greckiego (!) Gyrosa potrzebne będą:

  • 2 całe piersi z kurczaka
  • 2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka zmielonej kolendry
  • 1 łyżeczka majeranku
  • ½ łyżeczki rozmarynu
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • ¼ łyżeczki startej gałki muszkatałowej
  • ½ zmielonego ziela angielskiego
  • 4 ząbki czosnku
  • sól i pieprz
  • olej lub oliwa do smażenia

Najważniejsza jest marynata. Na początku należy zmieszać wszystkie przyprawy, bo to one będą istotne w smaku gyrosa. Następnie możemy podzielić piersi na połówki (najlepiej wzdłuż), solidnie wetrzeć w nie zmiażdżony wcześniej czosnek i obsypać mieszanką przypraw. Tak doprawione mięso odstawiamy, na nie mniej niż pół godziny (najlepiej na całą noc)

Kiedy mięso będzie już dobrze przygotowane możemy rozgrzać olej (lub oliwę) na patelni i obsmażyć je z obu stron na dość dużym ogniu. W trakcie smażenia trzeba jeszcze przykryć patelnię i zmniejszyć ogień (by nie spalić drobiu) i w ten sposób obsmażać z obu stron około kwadransa. Kiedy mięso będzie już gotowe, odstawiamy je by wystygło a tłuszcz wraz z przyprawami jakie zostały ze smażenia odlewamy do osobnej miseczki.

Usmażone i ostygnięte mięso należy pokroić na mniejsze paseczki i ponownie wrzucić na patelnie (z dużym ogniem pod nią) co jakiś czas dolewając odstawionego oleju, tak by mięso nie było zbyt suche. Takie smażenie dodatkowe powinno trwać około 8 minut. Teraz mamy już gotowy, prawdziwy i grecki Gyros. Można go podawać z frytkami i sałatkami z dodatkiem różnych sosów. Między innymi, do takiego dania doskonale nadaje się sos Tzaziki, którego receptura już jest na tym blogu. Smacznego!

1 komentarz

  1. krzychu says:

    Ta i nie powiedział wam, że greckiego gyrosa robi sie z WIEPRZOWINY????????????????????

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *