Próbując zgłębiać bułgarską kuchnię bez trudu da się natrafić na danie o zabawnie brzmiącej nazwie Tutmanik. Tak mnie rozbawiła swojsko brzmiące określenie, że przez kilka tygodni poświęcając udało się znaleźć człowieka, który zna recepturę na to oryginalne danie z bałkańskich rejonów. Czym jest Tutmanik? Doskonałą przekąską na wiele różnych okazji. Drożdżowy placek nadziewany serem fetą można śmiało zagryzać przez cały rok, zarówno w domu jak i na piknikach. Radosny przepis z południa Europy warto przenieść na nasz grunt – prosty w wykonaniu i niezwykle smaczny Tutmanik bardzo szybko znalazł stałe miejsce w moim domowym menu.
Składniki potrzebne do Tutmanika:
- 400g mąki
- 7g drożdży (suszonych)
- ½ łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
- 200g masła
- 250 ml ciepłego mleka
- 400 g sera feta
- 2 jajka
Zaczniemy od ciasta. Do miski przez sitko przesypujemy mąkę, dodajemy drożdże sól i cukier a następnie dokładnie mieszamy. Następnym krokiem będzie wlanie do miski ciepłego mleka i wyrobienie ciasta. Gdy uda nam się utworzyć masę dodajemy rozpuszczoną wcześniej połowę przygotowanego masła. Wtedy przykrywamy masło ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 40-45 minut, aby wyrosło.
Wówczas możemy przejść do przygotowaniu farszu. Rozkruszamy ser feta na drobne kawałki, mieszamy go z jajkiem. W międzyczasie rozpuszczamy 50 g masła. Wszystko trzeba bardzo dokładnie wymieszać.
Jak nasze ciasto wyrośnie już dobrze, dzielimy je na mniejsze kawałki i z każdego przy pomocy wałka tworzymy placki, smarujemy rozpuszczonym masłem i smarujemy przygotowaną masą serową. Kiedy placki pokryjemy juz serem zwijamy wszystko w ruloniki, które następnie tniemy w trójkątne kawałki. Tak pocięte układamy na nasmarowanej masłem i posypanej mąką blaszce tak, by ułożone tworzyły spiralę schodzącą się do środka. Zapełnioną blaszkę odkładamy w ciepłe miejsce na kolejne 40 minut. Ostatnim krokiem będzie wysmarowanie wierzchów pozostałymi 50 g rozpuszczonego masła i wsadzenie blaszki do piekarnika. Tutmanik zapieka się w 200 stopniach przez około 30 minut. Gotowe jemy ze smakiem!
1 komentarz
Zrobiłem i wyszło nieźle, ale w sierpniu będę miał możliwość porównania na miejscu co miało się moje pichcenie do prawdziwego smaku 😉 Jeszcze parę tygodni i będzie słoneczko .. a nie deszcz, burza, deszcz, wiatr, …